Justyna i Rafał

Tekst: Justyna Polony-Poluk

Zdjęcia: Rafał Poluk, Justyna Polony-Poluk

WĘDRÓWKA GRECKIMI ŚLADAMI PO TURCJI

cz. II

EFEZ


 

...wyrastają nagle białe, kamienne budowle              Na wschód od ruin legendarnej Troi i starożytnego Assos, na tureckim wybrzeżu Morza Egejskiego rozciąga się prawdziwy raj dla wielbicieli historii. W okolicy porośniętej suchymi, żółtymi trawami, naznaczonej zielonymi pasmami plantacji fig i oliwnych gajów, wyrastają nagle białe, kamienne budowle. Są to ruiny Efezu - miasta, które dziś przyciąga rzesze turystów z całego świata. Mieszkańcy regionu efeskiego skwapliwie wykorzystują ten fakt i ciągną ze starożytności zyski z godną podziwu pomysłowością. Zaraz, gdy tylko autokar zatrzymuje się na wielkim parkingu, opadają go jak hieny mali sprzedawcy widokówek i planów miasta. Zanim dojdzie się do budki z biletami, trzeba się opędzać od niejednego młodocianego sprzedawcy. Ze sklepów, ciągnących się długim, podwójnym sznurem, słychać gromkie "dzień dobry!", a kupcy nawet targują się po polsku.

..ulice wykładane płytami z marmuru..              Potem nieuchronnie zostajemy wessani przez międzynarodowe grupy turystów w wąskie przejście na teren starożytnego miasta. Zaraz za bramą wkraczamy na ubitą drogę, która w cieniu starych oliwek wiedzie do położonych na stoku i u stóp wzgórza ruin. Efez, jak żadne z greckich miast w Turcji, zachował swój układ ulic: wykładane płytami z marmuru, prowadzą do najznaczniejszych zabytków miasta, rozgałęziają się pomiędzy domami, przekształcają w zarośnięte trawą i ostami zaułki, lub otwierają na przestronne place.

zarośnięte trawą i ostami zaułki              W czasach starożytnych Efez był wielkim centrum handlowym i kulturalnym, liczącym ok. 300.000 mieszkańców. Jako rzymska prowincja Efez przeżywał okres największego rozkwitu: był jednym z ważniejszych ośrodków cesarstwa, a w czasach Oktawiana Augusta stał się prawdziwą stolicą Azji Mniejszej. W Średniowieczu miasto straciło swoje znaczenie, przekształcając się w niewielką osadę odpierającą nieustannie najazdy Arabów i piratów. Po zajęciu przez Turków Efez popadł w kompletną ruinę.

...popadł w ruinę ...popadł w ruinę              Dziś, gdy marmurowe ulice zadeptywane są przez setki turystów, miasto znowu wygląda jak tętniący życiem ośrodek. I choć zwiedzanie w tłumie przekrzykującym się w dziesiątkach języków jest okropnie męczące i przywodzi na myśl wieżę Babel, to dzięki temu nietrudno wyobrazić sobie czasy starożytne, gdy w tych samych miejscach również kłębiły się tłumy, może tylko inaczej ubrane. Wrażenie to jest szczególnie silne pod podwójnym rzędem kolumn agory: przed wiekami tutaj przybywający z najdalszych prowincji cesarstwa kupcy wystawiali swoje towary, tutaj odbywał się handel niewolnikami, ceremonie religijne i ludowe festyny. Dziś w miejscu kupców przepychają się objuczeni aparatami fotograficznymi cudzoziemcy, ktoś w cieniu ruin wczytuje się w przewodnik, kilkoro młodych ludzi pod antyczną kolumną je drugie śniadanie, a za szeleszczącą płachtą planu Efezu ukrywa się przed palącym słońcem starsze małżeństwo.

ruiny świątyni Hadriana pozostałości wspaniale zdobionych ścian takie 'drogowskazy' wykute na płytach chodnikowych wskazywały drogę do Domu Uciech

             Ze starożytnej agory marmurowa droga prowadzi obok Domu Uciech do świątyni Hadriana.To jeden z najpiękniejszych zabytków Efezu, który zachwyci nie tylko wielbicieli historii: dwie znajdujące się w środku kolumny łączy rzeźbiony łuk, a nad głównym portalem, z misternie rzeźbionego gąszczu kwiatów i liści wyłania się postać Meduzy. Naprzeciwko świątyni znajdują się pozostałości tak zwanych Domów na Wzgórzu. Były to prywatne budynki należące do najzamożniejszych mieszkańców miasta Rzymian - ich pomieszczenia wyłożone są mozaikową posadzką, na ścianach zaś widnieją nieco zatarte przez czas freski.

pozostałości Biblioteki Celsusa pozostałości Biblioteki Celsusa

             Opadająca w dół marmurowa droga prowadzi do ruin Biblioteki Celsusa. Budynek ten wzniesiono za czasów cesarza Hadriana - lecz podczas najazdu Gotów jego wnętrze uległo całkowitemu zniszczeniu. Do dziś ocalała jedynie fasada, zdobiona podwójnym rzędem kolumn na dolnym i górnym piętrze. Trzy główne wejścia do budynku zdobią rzeźbione reliefy. Misterne płaskorzeźby przywodzą na myśl delikatne koronki, oślepiają bielą

...ruiny przewidzianego na 24 tysiące osób amfiteatru              Spacer po gwarnym Efezie warto zakończyć w olbrzymim, przewidzianym na 24 tysiące widzów amfiteatrze. Ponieważ przetrwał on do obecnych czasów w doskonałym stanie, pozostaje jednym z niewielu przykładów zachowanych niemal w całości zabytków kultury antycznej. Z najwyższych miejsc widowni rozciąga się wspaniały widok na pełne ludzi ulice Efezu, złotawe równiny okolicy, pobliskie i całkiem współczesne miasto Selcuk i porośnięte lasem wzgórza Maryemanu.

...ruiny budowli spotykanych na szlaku greckich pozostałości w Turcji

Tam właśnie wiedzie dalej szlak greckich pozostałości w Turcji. W hałaśliwym, brudnym i nieciekawym Selcuku znajdują się starożytne skarby z epoki, gdy Efez był centrum anatolijskiej bogini płodności Cybele. posąg bogini płodności - Cybele Pod wpływem greckim Cybele przeistoczyła się w Artemidę - boginię łowów i księżyca, na której cześć zbudowano z białego marmuru wspaniałą świątynię. Świątynia ta, zwana Artemisionem, wsparta na 127 kolumnach, była uważana za jeden z siedmiu cudów starożytnego świata. Według przekazów, została ona w IV w. p.n.e. podpalona przez Herostratesa, który w ten sposób chciał zapisać się w historii - i to mu się udało. ...pozostała jedna, samotna kolumna... Do dzisiaj pozostało z cudu starożytności jedynie trochę kamieni i jedna, samotna kolumna, pod którą spokojnie skubią trawę całkiem współczesne kaczki. Posąg bogini znajduje się dziś w muzeum w Selcuku, podobnie jak figurka nieprzyzwoitego Priapusa - ich gipsowe repliki znajdziemy także w każdym kramie z pamiątkami, jak Turcja długa i szeroka.

Wędrówkę po okolicach Efezu warto zakończyć chwilą skupienia w położonym w pobliskich lasach Maryemanie. Jest to niezwykłe miejsce, które jak chce tradycja, było domem Matki Bożej w czasach po ukrzyżowaniu Chrystusa. Jest to niezwykłe miejsce, które jak chce tradycja, było domem Matki Bożej w czasach po ukrzyżowaniu Chrystusa Niewielki, kamienny domek, odkryty dzięki objawieniu niemieckiej zakonnicy Katarzyny Emmerich, otula chłodem, zapachem świec i kadzidła, a skromna figurka Maryi Panny na ołtarzu tchnie taką godnością, że na chwilę przycicha gwar. A gdy napijemy się chłodnej wody ze źródełka, bijącego w pobliżu domku, nabierzemy sił do dalszej wędrówki po współczesnej Turcji, w poszukiwaniu śladów sprzed dwóch tysięcy lat.


powrót